2021-10-24 Skrzyczne

GALERIA ZDJĘĆ:)

17 lat w gorach z Wichurą.

Dokładnie 23 października 2004 roku wybrali się Wichurzanie na swoją pierwszą klubową wycieczkę. Wędrowali wtedy w Beskidzie Żywieckim zdobywając szczyty Rycerzowych. W tym roku pod koniec października świętowali swoje 17 urodziny w Beskidzie Śląskim, wychodząc na Skrzyczne pięćdziesięcioosobową grupą.

W ciągu siedemnastu lat przez klub „przewinęło się” kilkaset osób- uczniów z rodzicami i innych wielbicieli górskich wędrówek. W chwili obecnej klub liczy 153 członków, z których jedna trzecia wyjechała świętować jubileusz turystyczny. Były urodzinowe babeczki z logo klubu, które napędziły wszystkich energetycznie do wyjścia w góry.

Wędrówkę rozpoczęli na Przełęczy Salmopolskiej, z którą związana jest bitwa Konfederatów Barskich z Moskalami. Dla jej upamiętnienia nad przełęczą postawiono Biały Krzyż, od którego pochodzi też zwyczajowa nazwa tego miejsca.

Dosyć stromym podejściem wyruszyli turyści w kierunku Malinowskiej Skały i Jaskini Malinowskiej, która jest jaskinią typu osuwiskowego. Panorama Beskidzkich szczytów dosyć szybko umilała wędrówkę, gdyż w pół godziny grupa pokonała duże przewyższenie. Po krótkim postoju przy jaskini, wyruszyli Wichurzanie na Małe Skrzyczne. Niesamowite jesienne barwy i dobra widoczność tego dnia zachwycały całą Rodzinę Wichurowych turystów. Tym bardziej ogromnym zaskoczeniem były dla wszystkich ośnieżone świerki na szczycie Małego Skrzycznego. Pozostające w cieniu innych drzew, nie pozwoliły promieniom słonecznym na wytopienie białej szaty.

Dalsza wędrówka grzbietem masywu Skrzycznego przebiegała w radosnej, miłej atmosferze a panorama pozwalała na przeprowadzenie kilku lekcji topografii. Dłuższa przerwa nastąpiła dopiero w schronisku pod szczytem Skrzycznego, gdzie zmęczeni Wichurzanie uzupełnili kalorie i ogrzali się przed dalszą wędrówką.

Dobrze, że sprzyjająca tego dnia pogoda zachęcała wszystkich do górskich wędrówek, gdyż przed turystami z Wichury pozostał jeszcze spory kawałek, gdyż schodzili czerwonym szlakiem do Buczkowic. Spragnienie i głodni Wichurzanie mogli uzupełnić zapasy kalorii dzięki jabłoni rosnącej przy szlaku i kuszącej swoimi czerwonymi owocami.

Oczywiście gromkie sto lat również zostało odśpiewane i to niejednokrotnie:) Z życzeniami wielu udanych i bezpiecznych wyjazdów nie tylko w góry, dobrej pogody i pogody ducha:), wielu wrażeń i atrakcji zakończyli Wichurzanie kolejną- 290 imprezę turystyczną.

Więcej informacji na temat działalności klubu na stronie: www.wichura-pszczyna.pl

Z turystycznym pozdrowieniem

Joanna Rozmus-Cader