WYJAZD DOFINANSOWANY PRZEZ GMINĘ PSZCZYNA
Wichura zdobywa Koronę Gór Europy- Śnieżka
Korona Gór Europy dumnie brzmi, a Śnieżka (1603) zalicza się do niej, gdyż to najwyższy szczyt nie tylko Karkonoszy, całych Sudetów i Śląska, ale również Czech:). Bardzo charakterystyczny szczyt, znany i lubiany chyba przez większość Polaków, w każdy weekend gości zapewne setki a może i tysiące turystów.
W minioną niedzielę wybrali się w karkonoską część Sudetów i Wichurzanie. Ponad 50-cio osobowa grupa wyruszyła z Przełęczy Okraj czerwonym- głównym sudeckim szlakiem w kierunku szczytu zaliczanego również do Korony Gór Polski. Pogoda tego dnia była wspaniała, pozwalała na podziwianie rozległej panoramy najbliższej, ale i trochę dalszej okolicy. Pierwszy, krótki postój już po godzinie w Jelence- czeskim schronisku na trasie. Szybkie zdjęcie i grupa ruszyła dalej. Po wyjściu na Czarny Grzbiet panorama zapierała dech w piersiach a sam szczyt wydawał się być już bardzo blisko.
Po niespełna 40 minutach cała grupa stanęła w najwyższym punkcie Karkonoszy, należących do Światowej Sieci Rezerwatów Biosfery UNESCO i chronionych poprzez utworzenie na ich terenie Karkonoskiego Parku Narodowego. Charakterystycznym elementem karkonoskiego krajobrazu są malownicze formy skalne, zwane tu skałkami. Łącznie można wyróżnić co najmniej 150 grup skalnych i pojedynczych skałek, różnej wielkości, kształtu i wysokości sięgającej do 25 m np. Pielgrzymy – widziane przez Wichurzan ze szlaku.
Po krótkim odpoczynku turyści ruszyli dalej w kierunku Śląskiego Domu a następnie do schroniska Strzecha Akademicka. Po drodze mogli podziwiać przepiękne kotły i jeziorka polodowcowe, które wraz z niszami nawalnymi stanowią charakterystyczny krajobraz tego terenu górskiego.
Zejście do Karpacza upłynęło na rozmowach na temat roślinności i panoramy tej części Sudetów.
Kolejny wspaniały wyjazd Wichurzan był dofinansowany przez Gminę Pszczyna, za co turyści całym sercem dziękują.
Więcej informacji i zdjęć z działalności stowarzyszenia na stronie: wichura-pszczyna.pl
Zapraszamy w nasze szeregi:)
Z turystycznym pozdrowieniem
Joanna Rozmus-Cader