Dokładnie tak samo jak rok temu, 30 grudnia szturmowa grupa Wichurzan wybrała się na najwyższy szczyt Królowej Beskidów. Pogoda- zgoła odmienna, ale jakże bardzo podobało się młodym turystom, którzy pod okiem przewodnika doskonale dali sobie radę w tych jakże trudnych warunkach górskich! Przyodziani w raki i wszystko co mieli w plecakach zapasowego, w huraganowym wietrze zdobyli nie po raz pierwszy Diablaka:) WIELKIE gratulacje dla młodych turystów, którzy odebrali wiele lekcji bezpiecznego wędrowania po górach:)