Połomy w Beskidzie Śląsko- Morawskim- za nami:)

Wyjeżdżając w niedzielę z zupełnie bezśnieżnej Pszczyny, mało który Wichurzanin spodziewał się aż tak ogromnej ilości śniegu w Beskidach. Jednak tutaj zima zadomowiła się na dłużej i półtorametrowe zaspy śnieżne były powodem niezłego ubawu młodych turystów. Wyruszyli na szczyt z Górnej Łomnej- czeskiej miejscowości położonej u podnóża Połomów. Już od samego początku drogi musieli założyć raki i rakiety śnieżna, gdyż szlak był dosyć mocno zmrożony a sprzęt ułatwiał turystom wędrowanie. Ci, którzy szli tylko w butach zapadali się czasami całymi nogami do śniegu. Przepiękne widoki i towarzyszące młodym turystom słońce były dodatkowymi atrakcjami tej wycieczki. Po 1,5 godzinnym marszu stanęli na szczycie Wielkiego Połomu, gdzie wpisali się do pamiątkowej książki. Następnie udali się do schroniska Kamienna Chata, gdzie mogli spróbować czeskich naleśników i innych dań.

Wracali na parking tą samą drogą, co było do przewidzenia, gdyż mało przetarte szlaki w tej części Beskidów, uniemożliwiły dłuższą wędrówkę przez Mały Połom. Radości z wywracania się do zasp śnieżnych nie było końca. Nowe wiadomości zdobyte w czasie tej wędrówki, na pewno chociaż w części pozostaną w pamięci Wichurzan, a praktyka dotycząca wędrowania w sprzęcie zimowym będzie wykorzystywana na kolejnych wycieczkach- najbliższa już 7 marca w Beskid Żywiecki, gdzie od wielu już lat startują młodzi turyści w „Biegu na rakietach śnieżnych”.